Prolog
Stella była zdołowana. Za dziesięć minut musiała wyjść , a kompletnie nie wiedziała co ubrać.Umówiła się, ze znajomym poznanym kilka dni wcześniej.
Już dawno zdecydował , że przyjedzie do Nowego Jorku dwa miesiące przed rozpoczęciem się roku studenckiego aby poznać miasto i podszkolić język . Już pierwszego wieczoru poszła do tajemniczego klubu "Pandemonium" gdzie poznała Magnusa i to właśnie z nim szła dzisiaj do restauracji.
Gdy w końcu wyszła miała na sobie , czarna sukienkę do kolan. Na jej szyi wisiał ciemnoniebieski wisior w tym samym odcieniu co końcówki jej włosów . Wzięła taksówkę i wyjechała.
***
Weszła do ciekawie urządzonej restauracji w bogatej części Brooklyn'u . Ściany były tam jasne , co kontrastowało ze wściekło czerwonymi fotelami i pufami . Zobaczyła Magnusa . Tak jak w klubie jego włosy były posypane brokatem . Jego strój również się błyszczał , nie kiczowato , lecz całkiem elegancko. Cieszyła się ,że go poznała. Nie był taki jak inni chłopacy. On miał chłopaka , a ona nie szukała miłości , więc dzisiejsze spotkanie nie było postrzegane przez żadne ze stron jako randka
- Nareszcie jesteś - powiedział
-Korki w mieście są straszne
- O tak , zawsze trzeba wyjeżdżać dużo wcześniej , żeby się nie spóźnić .
-Albo mieć magiczny portal - dodała Stella z rozbawieniem - Co zamawiamy ?
Magnus wiedział co nieco o magicznych portalach , nawet sam z nich korzystał , ale tą informacją nie mógł podzielić się ze Stell
- Podają tutaj znakomitego kurczaka
- Mniam ... gdyby nie to,że jestem wegetarianką
Jeśli się podoba zostaw komentarz , co zmotywuje mnie do dalszego pisania